29-latek pojawił się na San Siro w zimie, gdzie najpierw tylko trenował, odbudowując swoją formę fizyczną. Gdy rozwiązał umowę z Schalkę, otrzymał propozycję półrocznego kontraktu ze strony włoskiego klubu, na którą przystał.
Jego powrót do "Rossonerich" jest jednak daleki od wymarzonych. Pomocnik nie wywalczył sobie miejsca w składzie, nie wniósł też nowej jakości. Włoskie media zgodnie twierdzą, że Boateng może powoli rozglądać się za nowym klubem, bowiem na przedłużenie umowy nie może liczyć. Chyba że uratuje go Silvio Berlusconi, wielki fan zawodnika.
Ghańczyk wystąpił dotychczas w 10 spotkaniach, w których zdobył jedną bramkę. Należy jednak dodać, że w większości były to kilku lub kilkunastominutowe występy.