Przedstawiciele ekipy z Signal iduna Park aktywowali klauzulę widniejącą w kontrakcie Marco Rose z Borussią Mönchengladbach i osiągnęli z nim stosowne porozumienie dotyczące nawiązania współpracy. W ten sposób niemiecki klub rozwiązał swój problem dotyczący zatrudnienia docelowego następcy Luciena Favre'a.
44-letni szkoleniowiec w momencie prowadzenia rozmów z zarządem BVB poruszył z nim także kwestię nadchodzących planów transferowych i otrzymał z ich strony zapewnienie o sprowadzeniu mu nowego skrzydłowego oraz środkowego obrońcy.
Dziennikarze „Sport Bilda” uważają, że w przypadku pierwszej z wymienionych pozycji na celowniku drużyny z Dortmundu znajdują się dwaj Holendrzy - Memphis Depay z Olympique'u Lyon oraz Donyell Malen z PSV Eindhoven.
Obaj gracze są rozpatrywani jako potencjalni następcy Jadona Sancho. Anglik otrzyma latem najprawdopodobniej zgodę na opuszczenie szeregów Borussii, dla której najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie w jego miejsce 27-latka, ponieważ jego obowiązujący kontrakt z francuskim zespołem ulega wygaśnięciu wraz z końcem czerwca.
Z kolei 22-latek jest związany ze swoim obecnym pracodawcą do końca sezonu 2023/2024, dlatego trzeba by było sporo za niego zapłacić. Z drugiej jednak strony BVB mogłoby odzyskać zainwestowane w niego fundusze w przyszłości za sprawą wytransferowania go do innego zespołu.
W przypadku linii obrony spore zainteresowanie wysłanników ekipy z Signal Iduna Park wzbudza Maxence Lacroix. Francuz dołączył przed startem rozgrywek do VfL Wolfsburg i zbiera bardzo pochlebne recenzje za swoje występy w barwach „Wilków”.
Zespół z Dortmundu poza wspomnianymi pozycjami przymierza się także do wzmocnienia między innymi środka pola, gdzie od pewnego czasu obserwuje uważnie poczynania Manuela Locatellego z Sassuolo. 23-letni pomocnik należy do grona rozchwytywanych graczy i znajduje się też na celowniku Juventusu czy Realu Madryt.
Ponadto zarząd Borussii ma nie odpuszczać tematu zatrudnienia nowego bramkarza. Tutaj numerem jeden na jej liście jest Péter Gulácsi. Reprezentant Węgier ma w kontrakcie z RB Lipsk wpisaną stosunkowo niską klauzulę odstępnego, ale sam na razie nie pali się do opuszczenia obecnego sezonu. W tej sytuacji drużyna z Niemiec może skoncentrować się na podjęciu walki o względy Odisseasa Vlachodimosa z Benfiki.