Jeszcze w ubiegłym roku niemieckie media przymierzały środkowego napastnika jako potencjalnego następcę Erlinga Haalanda. Pomimo iż po odejściu Norwega lukę wypełnił już częściowo Karim Adeyemi z Red Bull Salzburg, działacze wciąż szukają drugiego napastnika o charakterystyce bliższej Norwegowi.
Kilka miesięcy temu francuska prasa donosiła, że 22-latek trafił na radary Paris Saint-Germain. Nic dziwnego - jeszcze w styczniu atakujący szczycił się bardzo dobrym dorobkiem w zmaganiach Ligue 1, mając na koncie dziesięć trafień i siedem asyst.
Wydaje się jednak, że temat spalił na panewce - tym bardziej, że dyspozycja Gouiriego w drugiej części ubiegłej kampanii pozostawiała wiele do życzenia. Od lutego piłkarz z algierskimi korzeniami ani razu nie znalazł drogi do bramki rywala, przez co wielu interesantów zaczęło sobie zadawać pytanie, czy to odpowiedni moment na sprowadzenie młodego gracza.
Niemniej „L'Equipe” prognozuje, że akurat Borussia Dortmund nie wycofuje się z pomysłu pozyskania wychowanka Olympique'u Lyon, którego kontrakt z OGC Nice wygasa dopiero za dwa lata. Trudno przewidzieć, jakie mogą być oczekiwania władz „Le Gym” co do kwoty jego sprzedaży.
Oprócz Amine'a Gouiriego, wicemistrz Bundesligi w Ligue 1 chce również powalczyć o Sofiane Diopa z AS Monaco.