Ofensywny pomocnik przeniósł się do włoskiego klubu na zasadzie wypożyczenia z Realu Madryt we wrześniu ubiegłego roku.
21-letni zawodnik odnalazł się stosunkowo szybko w nowym otoczeniu. Co prawda nie wywalczył sobie na przestrzeni całego sezonu pewnego miejsca w wyjściowym składzie „Rossonerich”, ale w rozegranych 39 spotkaniach zaprezentował się z na tyle dobrej strony, że władze zespołu postanowiły podjąć próbę nawiązania z nim dłuższej współpracy.
Gianluca Di Marzio przekonuje, że negocjacje prowadzone pomiędzy ekipą z San Siro a „Królewskimi” powoli zmierzają ku końcowi i Brahim Díaz ponownie zawita do Milanu na zasadzie wypożyczenia.
Tym razem wicemistrz Włoch będzie musiał jednak zapłacić 2-3 miliony euro za tymczasowe nabycie prawa do korzystania z usług jednokrotnego reprezentanta Hiszpanii i zagwarantuje sobie możliwość dokonania definitywnego wykupu piłkarza za 22 miliony euro.
W umowie zawartej pomiędzy klubami znajdzie się też zapis pozwalający Realowi Madryt na ponowne sprowadzenie do siebie ofensywnego pomocnika za 27 milionów euro.
21-latek strzelił 7 goli oraz zanotował 4 asysty dla „Rossonerich” we wspomnianej wyżej liczbie rozegranych meczów.
Di Marzio podaje jednocześnie, że AC Milan po dopięciu kwestii transferu Díaza będzie dążył do sprowadzenia środkowego napastnika (Olivier Giroud, alternatywą Luka Jović), lewego (Gabriel Gudmundsson) oraz prawego obrońcy (Diogo Dalot, alternatywą Álvaro Odriozola) i przedłużenia współpracy z Franckiem Kessiém, na którego chrapkę ma już... Inter Mediolan. Mistrz Włoch mógłby przejąć Iworyjczyka na zasadzie wolnego transferu po zakończeniu nadchodzącego sezonu, tak jak miało to miejsce teraz z Hakanem Çalhanoğlu.