Brendan Rodgers mógl pracować w sztabie Manciniego

fot. Transfery.info
Tomasz Gadaj
Źródło: The Telegraph

Remisem Liverpoolu z Manchesterem City zakończył się niedzielny hit Premier League. Swojego czasu niewiele brakowało, żeby menedżerowie tych zespołów siedzieli obok siebie na ławce trenerskiej.

W grudniu 2009. roku, po zaledwie sześciu miesiącach pracy, Rodgers został zwolniony z Reading. Trzy po tym wydarzeniu, na północy Anglii z City swój kontrakt z City podpisał Mancini. Pół roku później, 36-letni wówczas Irlandczyk z Północy miał dołączyć do sztabu szkoleniowego włoskiego trenera.

Obecny menedżer Liverpool odbył nawet podróż do Mediolanu, by osobiście porozmawiać z Mancinim. W trakcie negocjacji z „Obywatelami” Rodgers dostał jednak propozycję ze Swansea City. Perspektywa samodzielnej pracy z drugoligowym wtedy klubem okazała się dla młodego trenera bardziej kusząca niż lukratywne uposażenie w Manchesterze.

Czas pokazał, że odrzucenie propozycji City było dobrym posunięciem. Swansea pod wodzą Rodgersa awansowało do Premier League, a praca z walijskim rodzynkiem w najwyższej klasie rozgrywkowej pozwoliła  jemu samemu objąć stery jednego z najbardziej utytułowanych angielskich zespołów. Niemniej, Irlandczyk z Północy przyznaje, że propozycja od aktualnego mistrza kraju dodała mu pewności siebie w trudnym dla niego czasie.

- To było dobre dla mojego samopoczucia w tamtym czasie. Po odejściu z Reading miałem przed sobą długą karierę w trenerce, a nagle pozostałem na lodzie. Zaczekałem do końca sezonu i poleciałem do Mediolanu na spotkanie z Roberto. Spodobałem się włodarzom City, a ja nie sądziłem, że dostanę jakąś propozycję samodzielnej pracy, więc chciałem chociaż współpracować z najlepszymi graczami. Zupełnie niespodziewanie dostałem jednak propozycję ze Swansea. Nie patrząc na pieniądze, ta oferta była zbyt dobra by ją odrzucić. - powiedział Brendan Rodgers.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Śląsk Wrocław blisko transferu pomocnika. „Wszystko wynegocjowane” Wtedy selekcjoner Michał Probierz ogłosi powołania na EURO 2024 Kibice Radomiaka Radom z ostrym przekazem. „Nie chcemy cię tu. Wypierd****” Mateusz Musiałowski może odejść z Liverpoolu Legia Warszawa sfinalizowała głośny transfer. „Wszystko zostało dopięte” Bayern Monachium musi szukać trenera gdzie indziej. Zażądano za niego 100 milionów euro Mateusz Borek przejechał się po gwiazdorze Lecha Poznań. „Gówniarz. Poważna piłka go nie chce”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy