Brzęczek po debiucie w roli selekcjonera. „Pozytywne wrażenie, ale...”

fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Źródło: TVP Sport

Selekcjoner Jerzy Brzęczek jest zadowolony po meczu z Włochami, ale dostrzega kilka minusów.

„Biało-Czerwoni” rozpoczęli zmagania w Lidze Narodów od wywiezienia jednego punktu z Półwyspu Apenińskiego. Remisowy mecz z Włochami (1:1) był dla Jerzego Brzęczka pierwszym spotkaniem w roli szkoleniowca reprezentacji, dlatego można było się spodziewać, iż szkoleniowiec przetestuje kilka nowych rozwiązań. W rozmowie z „TVP Sport” były trener Wisły Płock pokusił się o krótką analizę meczu.

- Mam ogólnie pozytywne wrażenia, patrząc na to jak graliśmy. Pewien niedosyt jednak zostaje. Myślę, że byliśmy bardzo zdecydowani, nie wiem czy ten karny powinien zostać odgwizdany, ale w prosty sposób straciliśmy piłkę na połowie przeciwnika, kontratak i z tego padła bramka wyrównująca. Ale patrząc na ten krótki okres wspólnego pobytu i treningów, jestem z wielu rzeczy zadowolony - powiedział Brzęczek.

- Mieliśmy kilka sytuacji, kiedy dobrze odbieraliśmy piłkę w środkowej strefie, wychodziliśmy z bardzo dobrymi kontratakami. Zabrakło dokładności przy ostatnim podaniu lub decyzji na uderzenie. Były momenty, w których mogliśmy lepiej, szybciej wyprowadzać kontrataki, pokusić się na bramkę na 2:0. Wtedy na pewno wyjechalibyśmy do Polski z trzema punktami, ale jak na pierwszy mecz nie było najgorzej.

- To był pierwszy mecz, będziemy mieli trochę materiału do analizy. W moich oczach mamy dobre perspektywy.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marcelo Bielsa powołał do reprezentacji Urugwaju amatora, który strzelił 57 bramek w 39 meczach OFICJALNIE: Jakub Rzeźniczak zadebiutuje w MMA. Poznał rywala FC Barcelona pewna długo wyczekiwanego transferu. Majstersztyk! Julen Lopetegui wybrał nowy klub Były piłkarz Lechii Gdańsk i Cracovii zakończył karierę w wieku 28 lat: Dlatego odszedłem Ángel Di María zmieni klub, ale zostanie w Europie?! OFICJALNIE: Szymon Marciniak poprowadzi hit Ligi Mistrzów

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy