„Biało-Czerwoni” nie rozegrali dobrego meczu z Macedonią Północną, ale dzięki trafieniu rezerwowego Krzysztofa Piątka odnieśli trzecie zwycięstwo w trzecim spotkaniu w eliminacjach Euro 2020 i z kompletem punktów przewodzą tabeli G.
Jerzy Brzęczek nie jest jednak do końca z tego zadowolony, ponieważ nie tak wyobrażał sobie przebieg tego pojedynku.
- Pierwszych meczów nie rozegraliśmy na dobrym poziomie. Umiemy odnaleźć rytm i styl. Na dziś to nas nie satysfakcjonuje, bo bywają chwile, w których nie realizujemy założeń. Najgorsze są niecelne i niedokładne podania. Takimi rzeczami pomagamy przeciwnikom. Brakowało też ruchu do piłki i prostopadłych podań. Cieszy tylko bilans tych trzech spotkań, ale całą drużynę stać na lepszą grę - powiedział selekcjoner.
- Czerwcowe
mecze zawsze były dla nas trudne. Dziś wygraliśmy, ale już w poniedziałek gramy z jednym z głównych kandydatów do
awansu – z Izraelem i musimy zagrać lepiej, by wygrać - dodał 48-latek.
- Wpuszczenie Krzyśka Piątka było reakcją na to, co działo się w pierwszej połowie. Brakowało ruchu i dokładnego rozegrania piłki. Przed przerwą znowu nie graliśmy na odpowiednim poziomie, ale szanujemy dziewięć punktów i zero straconych goli po trzech meczach eliminacyjnych. Pracujemy nad poprawą stylu, bo zbyt wiele jest momentów, w których tracimy piłkę, jesteśmy niedokładni. Wejścia zawodników rezerwowych są dla nas ważne, to świadczy o dobrym nastawieniu. Zmiennicy potrafią pomóc drużynie - uważa Brzęczek, który dodał także, że obecnie żaden z piłkarzy nie narzeka na problemy zdrowotne.
- Żaden z zawodników nie zgłaszał problemów zdrowotnych. W sobotę będzie jasne, w jakiej kondycji jest drużyna. Na pewno będą korekty w składzie - zakończył szkoleniowiec.