39-latek rozegrał właśnie swoje 175. i, jak sam poinformował, ostatnie spotkanie w reprezentacji narodowej. Niefortunnie, jego drużyna zaledwie zremisowała ze Szwedami i nie zakwalifikowała się do Mistrzostw Świata w Rosji, które od dawna były zapowiadane przez Buffona jako ostatnie w jego długiej karierze. Przed kamerami telewizyjnymi zawodnik Juventusu ze łzami w oczach zakończył karierę w reprezentacji osiem miesięcy wcześniej, niż początkowo przewidywał.
- Przepraszam, ale nie tylko za siebie, za całe środowisko piłkarskie, bo zawiedliśmy cały kraj. To jedyne czego dzisiaj żałuję, a z pewnością nie żałuję zakończenia kariery, bo czas upływa i to jedyna prawidłowa decyzja. Na pewno nie wyobrażałem sobie, że mój koniec przypadnie na odpadnięcie w eliminacjach do Mistrzostw Świata.
- Prawdopodobnie nie pokazaliśmy najlepszego futbolu na jaki nas stać. Brakowało nam energii i skuteczności w strzeleniu bramki, ale ostatecznie Szwecja zagrała bardzo podobnie do pierwszego spotkania. O wyniku przesądziły incydenty, które poszły po ich myśli, a wbrew naszej.
- Gdy wydarzenia źle się układają, prawdopodobnie ponosi się za nie częściową winę.
- Pozostawiam reprezentację w dobrych rękach, bo znajduje się w niej Gigi Donnarumma i Mattia Perin. Chciałbym przytulić Chielliniego, Barzagliego, Bonucciego. Dziękuję także innym chłopakom, którzy byli ze mną przez ten czas.
- Ventura? Piłka nożna uczy jak wygrywać i przegrywać zespołowo, dzieląc się radościami i zasługami. Trener jest częścią zespołu.