Reprezentant Francji od maja 2016 roku walczy o zmianę klubu. Wówczas zadeklarował, że latem będzie chciał opuścić drużynę i odmówił rozmów na temat nowego kontraktu. Następnie porozumiał się w sprawie transferu z Galatasaray, ale przeprowadzkę zawodnikowi zablokował jego pracodawca niezadowolony z oferty złożonej przez Turków.
Na Stade Vélodrome liczono, że powierzenie pomocnikowi opaski kapitana przekona go do pozostania w zespole i uspokoi jego nastroje. Przełom miał nastąpić po zmianie właściciela, gdy pojawiły się pieniądze, ambitny projekt sportowy i szkoleniowiec Rudi Garcia. Nowy trener nie potrafił jednak znaleźć wspólnego języka ze zbuntowanym 31-latkiem.
Były piłkarz Realu Madryt, którego umowa wygasa 30 czerwca 2019 roku, liczył na zmianę barw w styczniu, ale i tym razem nie pozwolono mu na odejście. Diarra postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce i jak informują francuskie media, odmówił gry w dzisiejszym spotkaniu przeciwko Nantes. Dodatkowo miał zapowiedzieć, że więcej nie wystąpi dla „OM” i domaga się zgody na zmianę klubu w trybie natychmiastowym.
Zainteresowani Lassem mają być Chińczycy, którzy wciąż mogą dokonywać zakupów. Jedną z opcji wydaje się także rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron.
Diarra w tym sezonie wystąpił w jedenastu meczach Ligue 1.