„Biała Gwiazda” w ostatnich dwudziestu latach stosowała różne polityki transferowe. Swego czasu modne stało się pozyskiwanie piłkarzy z Ameryki Południowej oraz Ameryki Północnej.
Na Reymonta zawitali tacy zawodnicy, jak Júnior Díaz, Mauro Cantoro czy Osman Chávez.
Lato 2012 roku przyniosło przyjazd Romella Quioto, dla którego Wisła Kraków była pierwszym i jedynym klubem w Europie.
Przybysz z Hondurasu pograł w Polsce przez sześć miesięcy, po czym wrócił do ojczyzny.
W tym czasie środkowy napastnik lub skrzydłowy uzbierał 11 występów okraszonych trzema asystami.
Nieco później ofensywnie usposobiony gracz przybył do Stanów Zjednoczonych i tam spędził aż dwa i pół roku, by zaraz potem obrać kurs na Kanadę, gdzie mieszkał aż do teraz.
Atakujący bronił barw Houston Dynamo oraz Montréalu.
W 150 meczach Major League Soccer 63-krotny reprezentant Hondurasu strzelił 48 goli i zanotował 31 asyst.
Teraz w wieku 32 lat Quioto zdecydował się na występy w Iranie.
Jego angaż ogłosił Tractor FC, czyli czwarta siła tamtejszej ekstraklasy.
Umowa snajpera obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.