Reprezentant Niemiec strzelił osiem bramek w 30 występach podczas swojego debiutanckiego sezonu w Premier League, jednak w połowie drugiej kampanii postanowił wrócić do ojczyzny.
- Miałem dobry czas w Chelsea i zostałem zaakceptowany przez zespół, dlatego trudno wyjaśnić, dlaczego odszedłem. Dobre były również moje występy, ale w trakcie mojego drugiego sezonu był taki moment, że czułem brak zaufania ze strony menedżera i nie zaczynałem wielu meczów w pierwszej jedenastce.
- Nie wiem, dlaczego Mourinho mi nie ufał. Wszystko wydawało się dla mnie nieco dziwne. Raz byłem w pierwszym składzie, raz na ławce i znowu w pierwszym składzie. Miałem wiele udanych rozmów z trenerem i bardzo go szanuję, bo mówił mi prosto w twarz, co mam robić. Zaliczałem bardzo udane występy, ale po nich często zdarzały się też przeciętne.
- Nie miałem zapewnionego zaufania Mourinho, więc trudno było mi ustabilizować formę. To chyba najważniejszy powód, przez który odszedłem. Nie było łatwo, ale gdy nadeszła szansa powrotu do Niemiec, wiedziałem, że to dobra decyzja.