Były zawodnik Legii Warszawa i Wisły Kraków przyznaje: Sprzedałem ten mecz

fot. Grzegorz Szeliga [Facebook]
Paweł Hanejko
Źródło: Grzegorz Szeliga [Facebook]

Zawodnik, który w przeszłości reprezentował barwy Legii Warszawa oraz Wisły Kraków, Grzegorz Szeliga opublikował w ostatnich dniach wpis, w którym przyznał się, że wziął udział w sprzedaniu meczu obu tych ekip z sezonu 1992/1993.

20 czerwca 1993 roku to jeden z najbardziej kontrowersyjnych momentów w historii najwyższego szczebla rozgrywkowego w Polsce. To właśnie wtedy mierzyły się ze sobą ekipy Wisły Kraków i Legii Warszawa w ramach ostatniej kolejki pierwszej ligi (obecnie Ekstraklasa).

Przed tą kolejką zarówno „Wojskowi” jak i ŁKS Łódź miały na swoim koncie po 46 punktów w ligowej tabeli i toczyła się między innymi korespondencyjna potyczka o prym w Polsce.

„Biało-czerwono-biali” pokonali zatem Olimpię Poznań w stosunku 7-1, natomiast zespół ze stolicy rozprawił się z „Białą Gwiazdą” i wygrał 6-0. Co poskutkowało tym, że tytuł miał trafić do stolicy.

Ostatecznie jednak tak się nie stało, bo Polski Związek Piłki Nożnej anulował wyniki obu spotkań mimo to, że nikomu nic nie udowodnił. To poskutkowało tym, że mistrzostwo Polski za sezon 1992/1993 trafiło do Lecha Poznań, a dwa pierwsze zespoły nie zostały dopuszczone do udziału w europejskich pucharach.

Przez blisko trzy ostatnie dekady temat tego meczu wraca do debaty publicznej niczym bumerang. Na przykład Legia Warszawa do dziś nie może pogodzić się z werdyktem federacji i przypisuje sobie jeden tytuł więcej, niżeli jest to stwierdzone oficjalnie.

W ostatnich dniach pojawiły się jednak kolejne wątki. Nowe światło na sprawę dał Grzegorz Szeliga, a więc były zawodnik „Wojskowych” oraz Wisły Kraków. To właśnie w drugiej z tych drużyn grał we wspomnianym meczu. W miniony piątek zamieścił w tej sprawie wpis na Facebooku, w którym przyznał się do sprzedania tamtego meczu.

„Ja, Grzegorz Szeliga, sprzedałem mecz w 1993 roku Legia - Wisła. Chcę się poddać karze. Przepraszam kibiców Legii i Wisły” - napisał na Facebooku.

53-latka, który zmaga się z chorobą nowotworową, o czym powiedział w wywiadzie dla TVP Sport, nie poniesie jednak żadnych konsekwencji. Przepis dotyczący korupcji w sporcie znalazł się bowiem w kodeksie karnym dopiero w 2003 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Gwiazda Premier League na szczycie listy życzeń Arsenalu Erik ten Hag obejmie giganta?! Trener Manchesteru United faworytem „To wielkie marzenie trenerskie Macieja Skorży” „Jest opcja wokół klubu, która widziałaby Marka Papszuna” Dziennikarz proponuje hitowy powrót do Lecha Poznań! Mógłby zastąpić Mariusza Rumaka Lech Poznań mógł pozyskać gwiazdę Jagiellonii Białystok Thiago Silva porozumiał się z nowym klubem. Szykowane gorące powitanie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy