"Królewscy" pokonali trzecioligowy zespół 3-1 w pierwszym meczu Pucharu Króla, jednak pierwsza bramka wicemistrzów Hiszpanii została strzelona przez Denisa Czeryszewa, który nie powinien nawet pojawić się w składzie ze względu na zawieszenie, jakie otrzymał w poprzedniej edycji w meczu z Barceloną.
Jak informowaliśmy, Realowi grozi teraz wykluczenie z rozgrywek. Samodzielnej decyzji w tej sprawie nie mogłaby podjąć hiszpańska federacja, chyba że Cádiz złożyłoby oficjalne zażalenie w tej sprawie, co właśnie nastąpiło.
"Na spotkaniu zarządu postanowiliśmy złożyć skargę na Czeryszewa, piłkarza nielegalnie występującego w tym meczu. Mam świadomość, że Real Madryt nie zdawał sobie sprawy z jego zawieszenia, jednak nie możemy postąpić przeciwko zasadom. Real Madryt to najważniejszy klub w historii futbolu. Nie jest to łatwa decyzja. Takich kroków wobec nas oczekują jednak fani" - czytamy w oświadczeniu prezydenta Cádiz, Manuela Vizcaino.