W poprzednim sezonie Caglar Söyüncü był przez długi czas pierwszym wyborem Brendana Rodgersa. Po jednym ze spotkań angielski menedżer doszedł jednak do wniosku, że należy dokonać roszad w wyjściowej jedenastce.
Ofiarą zmian padł właśnie Turek, który aż do tej pory nie odzyskał miejsca w wyjściowym składzie.
Na jego niekorzyść działa dodatkowo fakt, że jego kontrakt z Leicester City wygasa 30 czerwca 2023 roku. Do tej pory nie został przedłużony i na razie nie ma wielkich przesłanek, by współpraca między stronami miała być kontynuowana.
Rodgers woli natomiast stawiać na zawodników, na których może liczyć w przyszłości, dlatego 26-latek może mieć w najbliższych miesiącach spory kłopot, jeśli chodzi o regularne występy w barwach "Lisów".
W związku z tym coraz głośniej mówi się o jego transferze. Nie jest tajemnicą, że przy odpowiednim otoczeniu, Söyüncü może należeć do liderów bloku defensywnego. Ostatnie wieści sugerują, że może opuścić Premier League.
Według informacji podawanych przez „Mundo Deportivo” obrońca ma już być rzekomo po słowie z Atlético Madryt. Do Hiszpanii przeniósłby się zatem za darmo w lipcu przyszłego roku.
Nie jest zresztą tajemnicą, że przedstawiciel LaLiga od dłuższego czasu przyglądał się temu zawodnikowi. Wkrótce natomiast pojawi się sposobność, by go pozyskać i z tego przywileju chcą w stolicy skorzystać.
Wcześniej zainteresowanie usługami Söyüncü przejawiały też dwa tureckie zespoły, czyli Galatasaray oraz Fenerbahçe. Wizja przenosin na Wanda Metropolitano wydaje się jednak zdecydowanie bardziej intrygująca.
26-latek trafił do Leicester City z Freiburga latem 2018 roku. Od tamtej pory rozegrał łącznie 124 mecze, a jego dorobek to trzy bramki oraz dwie asysty.