Reprezentant Urugwaju nie podpisał żadnego aneksu do wygasającej umowy z Paris Saint-Germain i tym samym wraz z końcem czerwca stał się wolnym zawodnikiem.
Wielu dziennikarzy oraz ekspertów przypuszczało, że właśnie w ten sposób zakończy się długoletnia przygoda doświadczonego napastnika z francuskim klubem po tym, jak nie udało mu się go sprzedać w trakcie zimowego okna transferowego.
33-letni piłkarz już wtedy oraz obecnie nie może narzekać na brak zainteresowania swoją osobą, ponieważ chęć nawiązania z nim współpracy wyraziło kilka mocnych drużyn.
Wśród nich ma znajdować się między innymi AS Roma, która miała przedstawić Edinsonowi Cavaniemu oficjalną ofertę.
Jej ewentualne zaakceptowanie przez Urugwajczyka nie będzie się wiązało z automatycznym szybkim dopięciem formalności związanych z powrotem napastnika do Serie A, ponieważ wcześniej musi jeszcze zostać dopięta kwestia zmiany właściciela ekipy ze Stadio Olimpico.
- Włosi przedstawili oficjalną ofertę Cavaniemu. Poprosili mnie, abym przesłał ją Walterowi Guglielmone'owi [brat i agent Edinsona - przyp. red.]. Będzie ona jednak wiążąca wtedy, kiedy AS Roma zostanie przejęta przez nowego właściciela, który chce go mieć w swoim zespole - powiedział Gastón Fernández, który ma bliskie powiązania z Urugwajczykami.
- Najpierw upewniłem się, że sprawa sprzedaży Romy jest poważna i dopiero wtedy przekazałem propozycję Walterowi. On i Cavani uważają ją za dobrą, ale jak powiedziałem to, że ją zaakceptują nie będzie oznaczało jej podpisania - dodał Fernández.
Osobą odpowiedzialną za przedstawienie oferty doświadczonemu napastnikowi jest zapewne Dan Friedkin. Amerykański miliarder i prezes Gulf States Toyota Distributors wykazuje poważne zainteresowanie przejęciem włoskiego klubu i od grudnia 2019 roku prowadzi zaawansowane rozmowy w tej sprawie z obecnym właścicielem „Giallorossich” - Jamesem Pallottą.
W ostatnim czasie negocjacje pomiędzy oboma panami utknęły jednak w martwym punkcie, dlatego nie wiadomo czy i kiedy dojdzie do sprzedaży ekipy ze Stadio Olimpico.