W decydującym spotkaniu w Kijowie na listę strzelców nie zdołał się wpisać Cristiano Ronaldo. Reprezentant Portugalii miał jednak olbrzymi wpływ na osiągnięty wynik przez „Królewskich” i może się cieszyć już z piątego zwycięstwa w tych prestiżowych rozgrywkach, w tym czwartego w barwach Realu Madryt.
Doświadczony zawodnik nie ukrywał zadowolenia po zdobyciu najcenniejszego klubowego pucharu, ale dość niespodziewanie poddał w wątpliwości swoje dalsze kontynuowanie kariery w szeregach hiszpańskiego zespołu.
- Ważną rzeczą dla nas było odniesienie zwycięstwa i zapisanie się w historii. Teraz cieszę się po zdobyciu pucharu. W tej drużynie i z tymi kibicami było mi cudownie - zaczął Cristiano Ronaldo.
- Bardzo miło było być w Realu Madryt. W ciągu kilku następnych dni udzielę odpowiedzi kibicom i poinformuję o przyszłości - kontynuował Portugalczyk.
- Teraz cieszymy się chwilą. Przyszłość każdego gracza w tym momencie nie jest ważna, bo przeszliśmy do historii - zakończył doświadczony zawodnik.
Nie wiadomo, co oznaczają słowa 33-letniego piłkarza, ale już wywołały one w hiszpańskich mediach falę plotek o możliwym odejściu Cristiano Ronaldo.
Obecna umowa Portugalczyka obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku, ale oczekiwał on podpisania nowego kontraktu ze zdecydowaną podwyżką zarobków.