Crystal Palace znajduje się obecnie w największym kryzysie, odkąd menedżerem klubu po raz drugi został Roy Hodgson. Zespół pod wodzą 76-latka wygrał zaledwie dwa z czternastu ostatnich spotkań we wszystkich rozgrywkach.
„Orły” zajmują aktualnie 14. pozycję w tabeli. Na ten moment mają tylko pięć punktów przewagi nad znajdującym się w strefie spadkowej Evertonem. Ponadto są trzecią najgorszą drużyną ligi jeśli chodzi o bilans bramkowy (-14). Gorsze pod tym względem są jedynie ekipy Burnley i Sheffield United.
Słaba dyspozycja przekładająca się na niezadowalające rezultaty powoduje, że władze klubu zaczynają tracić cierpliwość wobec obecnego szkoleniowca. Ostatnie doniesienia sugerują, że są to ostatnie dni Roya Hodgsona na Selhurst Park.
Rozpoczęły się zatem poszukiwania jego następcy. Kandydatem numer jeden na liście Crystal Palace ma być Steve Cooper - informuje „Football Insider”.
Walijczyk został zwolniony z Nottingham Forest pod koniec ubiegłego roku. Powodem były kiepskie wyniki. Zastąpił go Nuno Espírito Santo.
Jednak zatrudnienie Coopera może nie być wcale takie łatwe. Jak podaje to samo źródło, 44-latek nie jest chętny do przejęcia drużyny w połowie sezonu. Woli poczekać do lata, aby móc swobodnie przepracować z zespołem okres przygotowawczy.
Steve Cooper pracował w Nottingham Forest od września 2021 roku. Już podczas swojego pierwszego sezonu na City Ground wprowadził klub do Premier League. Uczynił to poprzez grę w fazie play-off i skromną wygraną w wielkim finale przeciwko Huddersfield Town (1:0).
Wcześniej był między innymi trenerem Swansea City, a także młodzieżowych reprezentacji Anglii oraz juniorskich grup Liverpoolu.