53-letni szkoleniowiec odniósł duży sportowy sukces z reprezentacją Polski w postaci dotarcia do 1/8 finału Mistrzostw Świata po raz pierwszy od 1986 roku.
Ten wynik został jednak przyćmiony przez styl prezentowany przez drużynę narodową oraz wybuch afery premiowej, która przyczyniła się do nieprzedłużania przez PZPN wygasającego kontraktu z Czesławem Michniewiczem.
Od tego momentu doświadczony trener pozostaje na bezrobociu i nie celuje w powrót do pracy w rodzimym kraju.
Nie tak dawno jego nazwisko przewijało się w kontekście objęcia posady opiekuna Aberdeen czy Southampton.
Z kolei teraz Andrzej Grajewski przyznał w magazynie „Gol 24”, że 53-letni szkoleniowiec wyraził zainteresowanie objęciem sterów nad jedną z reprezentacji z Ameryki Południowej.
Zostało one odwzajemnione ze strony działaczy federacji ekwadorskiej oraz chilijskiej. Pierwsi postawili ostatecznie na byłego selekcjonera Kataru - Félixa Sáncheza. Natomiast drudzy cały czas szukają kandydata na miejsce Eduardo Berizzo, którym może zostać właśnie Michniewicz.
- Czesław Michniewicz jest w kręgu zainteresowań Chile i miejmy nadzieję, że się to wszystko uda - stwierdził Grajewski.
Przedstawiciele „La Roja” mieli nie tak dawno okazję przyjrzeć się pracy polskiego trenera przy okazji towarzyskiej potyczki w Warszawie przed wyjazdem Polski na Mistrzostwa Świata.
„Biało-Czerwoni” wyszli z tego pojedynku zwycięsko po trafieniu zanotowanym przez rezerwowego Krzysztofa Piątka.
Chile czeka w najbliższym czasie towarzyski mecz z Paragwajem (28 marca).