Organizator prestiżowego plebiscytu zmienił w tym roku zasady wręczenia wartościowej statuetki, która będzie od teraz przyznawana na podstawie rezultatów osiąganych przez piłkarzy w przeciągu jednego sezonu, a nie jak do tej pory dwunastu miesięcy.
Wielu ekspertów przypuszczało, że ta istotna zmiana wpłynie w korzystny sposób na wygranie głosowania przez Roberta Lewandowskiego. Reprezentant Polski stanął w ostatnim czasie dwukrotnie przed olbrzymia szansą na zdobycie Złotej Piłki. W 2020 roku plebiscyt został jednak odwołany, a w 2021 roku minimalnie przegrał z Lionelem Messim.
A teraz zanosi się na to, że będzie musiał uznać wyższość Karima Benzemy. Francuza postrzega się za głównego faworyta do zgarnięcia prestiżowego wyróżnienia. Tak uważa między innymi Dani Alves.
- Karim Benzema zasługuje na Złotą Piłkę za wszystko, co do tej pory zrobił. Liga Mistrzów będzie miała jednak ogromny wpływ na ostateczną decyzję. Mocni są też zawodnicy z Liverpoolu i Manchesteru City, których trzeba poważnie rozważać, szczególnie jeśli Real Madryt nie sięgnie po ostateczny triumf. Na ten moment faworytem jest jednak Benzema, który doprowadził Real na sam szczyt - stwierdził gracz Barcelony, który nie widzi jednocześnie szansy na pokonanie Francuza w głosowaniu przez Lewandowskiego.