Od godziny 10 będziemy regularnie informować o postępach na rynku transferowym, który jutro będziemy wyjątkowo żwawy. Co prawda, zimowe okno nie ma jakości letniego, jednak i tak liczymy na kilka efektownych transakcji.
Wciąż na polowaniu znajduje się Manchester United, liczący na sprowadzenie jeszcze jednego pomocnika. Arsenal nie powiedział ostatniego słowa, nawet jeśli odpada temat Draxlera. Pieniądze z transferu Cabaye'a szybko spożytkować musi Newcastle United. A przecież nie można wykluczyć też aktywności ze strony Chelsea i City. Bo o bitwie między Liverpoolem a Tottenhamem o Konoplankę już nawet nie wspominamy...
Wiadomo też, że największą aktywnością w ostatnie dni popisują się przede wszystkim angielskie średniaki, które zawzięcie walczą o skład, gwarantujący utrzymanie w Premier League. Najwyższa klasa gwarantuje największe zyski, stąd często irracjonalnie duże wydatki w styczniu.
A warto pamiętać też o innych ligach. Coś jeszcze na pewno wydarzy się w Bundeslidze, Napoli ma apetyt na kolejny transfer, Juventus też czeka z potwierdzeniem Osvaldo.
Na pewno warto śledzić jutro rynek - kilka transferów może przesądzić o dalszych losach sezonu. Nawet jeśli głównie ściąga się "zapchajdziury".