Szkoleniowiec tureckiego zespołu nie jest zachwycony formą prezentowaną przez wielokrotnego reprezentanta Anglii.
Z tego powodu przestał nie tylko na niego stawiać, ale także umieszczać go w kadrze meczowej ekipy ze Stambułu.
W tej sytuacji nic nie wskazuje na to, żeby Beşiktaş skorzystał z opcji definitywnego wykupu ofensywnego pomocnika z Evertonu po zakończeniu obecnego sezonu.
Sam Dele Alli nie zamierza również walczyć o zmianę tego stanu rzeczy, o czym mogły świadczyć słowa wypowiedziane przez trenera Şenola Güneşa o zniknięciu blisko 27-letniego zawodnika, z którym nikt z klubu nie może nawiązać kontaktu.
Zachowanie angielskiego piłkarza spotkało się momentalnie z falą krytyki ze strony fanów oraz wysłaniem mu masy wiadomości od różnych osób, czy wszystko jest z nim w porządku.
Ofensywny pomocnik zareagował na nie, wyrażając zdziwienie stanowiskiem szkoleniowca tureckiego zespołu oraz zapewniając, że jego dotychczasowa nieobecność została omówiona z władzami Beşiktaşu.
„Hej, chłopaki, właśnie otrzymałem mnóstwo wiadomości, więc chciałem coś wyjaśnić. Klub dał mi dzisiaj pozwolenie na wizytę u lekarza. Jutro wracam do normalnych treningów” - napisał na Instagramie Alli, który przebywa właśnie w Londynie.
Można założyć, że w ekipie ze Stambułu zawiodła komunikacja na najwyższych szczeblach lub zespół podjął nieudolną próbę wymuszenia skrócenia wypożyczenia zawodnika, niewywiązującego się z powierzonych mu obowiązków.
Anglik strzelił trzy gole w tym sezonie w piętnastu meczach. Do tego zdążył jeszcze zanotować dwa występy w Evertonie.