Włoski polityk zasłynął ze swojego wieloletniego pobytu w Milanie. Przejął on władzę nad klubem w latach 80. i zdołał nie tylko wyprowadzić go z kryzysu, ale także doprowadził do wielu sukcesów. Coraz większe problemy z finansowaniem giganta sprawiły, że zdecydował się sprzedać swoje udziały Yonghongowi Li. Gianluca Di Marzio informuje jednak, że półtorej roku wystarczyło, by 81-latek stęsknił się za futbolem.
Jeszcze do niedawna, zanim Milan został przejęty przez Elliott Management, Berlusconi zapewniał, że może ponownie przejąć „Rossonerich”. Działacz wymierzył jednak siły na zamiary i postanowił zatroszczyć się o znacznie mniejszy klub. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lada dzień podejmie się on wyzwania w Monzy.
Di Marzio przekonuje, że warunki porozumienia między Berlusconim a rodziną Colombo zostały już praktycznie ustalone. Na ten moment trwają dalsze rozmowy, lecz dotyczą one już tylko szczegółów operacji. Finalizacja jest bardzo blisko i może nastąpić lada moment.
Nie wiadomo jeszcze jakie cele wyznaczy sobie Berlusconi w kontekście swojego nowego klubu. W obecnym sezonie Monza występuje w Serie C, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. W poprzedniej kampanii drużyna zajęła czwarte miejsce w grupie A, mając 10 punktów straty do pierwszego Liverno. Z play-offów o awans Monza odpadła w drugiej rundzie po starciu z Piacenzą.
W nowym wyzwaniu politykowi pomoże jego wieloletni współpracownik Adriano Galliani. Będzie to dla niego powrót do Monzy, z którą współpracował jeszcze zanim trafił do Milanu w 1986 roku.