34-letni środkowy napastnik w końcówce zeszłego sezonu był niezwykle ważnym ogniem w zespole „Kogutów”, pomimo tego strony ostatecznie nie zdecydowały się na przedłużenie współpracy i tym samym Hiszpan jest obecnie wolnym zawodnikiem. Oznacza to, że może on negocjować z dowolnym klubem, co sprawia, że jest atrakcyjną opcją na rynku transferową.
Świadczy o tym chociażby zainteresowanie ze strony Fiorentiny, Interu Mediolan czy Napoli, a ostatnio, jak informuje Gianluca Di Marzio, kandydaturę Fernando Llorente zaczął rozważać… Manchester United. To o tyle zaskakujące, że do niedawna Anglicy próbowali zastąpić Romelu Lukaku Paulo Dybalą, który swoją charakterystyką znacząco odbiega od tego, co ma do zaoferowania była „dziewiątka” Athletic Club.
Wydaje się, że 24-krotny reprezentant Hiszpanii traktowany jest przez „Czerwone Diabły” jako wyjście awaryjne na wypadek, gdyby do ósmego sierpnia nie udało się pozyskać nowego środkowego napastnika. Dopiero wówczas zatrudnienie przez ekipę z Old Trafford autora ośmiu trafień i pięciu asyst w zeszłej kampanii stałoby się realną opcją.
Pamiętajmy również, że były zawodnik Swansea City nadal może wrócić do Tottenhamu Hotspur, lecz na nieco gorszych warunkach finansowych. Zatem wybór należy do 34-latka, a czas go nie nagli, z uwagi na brak powiązania z jakimkolwiek klubem.