Serb został mianowany nowym trenerem Lecha kilka dni temu. Przed
nim naprawdę trudne zadanie, ponieważ nastroje w stolicy
Wielkopolski po sezonie 2017/2018 są minorowe. Ekipa z
Poznania zakończyła rozgrywki na trzecim miejscu ze stratą 10
punktów do Legii Warszawa, która obroniła tytuł mistrzowski.
Dla Djurdjevicia będzie to pierwsza praca na najwyższym
szczeblu. Przez ostatnie trzy lata legenda „Kolejorza” (140
meczów w jego koszulce jako zawodnik) prowadziła jego drugi zespół.
W trakcie wtorkowej konferencji prasowej Djurdjević
przedstawił m.in. swój pomysł na scalenie szatni poznańskiej
drużyny.
- Byłem jako piłkarz w szatni Lecha, było w niej
wiele narodowości, to nie była łatwa szatnia. Na pewno musimy w
niej rozmawiać po polsku. Zwróciłem na to uwagę prezesowi. Przy
podpisywaniu umów musimy zawrzeć klauzulę obowiązku nauki języka.
Jeśli zawodnik będzie miał wątpliwości, to znaczy że nie chce
tutaj grać. Wiem, że polski nie jest łatwy, ale chcę wiedzieć o
czym rozmawiamy w szatni. Oczywiście na początku z nowymi
zawodnikami będziemy mówić po angielsku, ale po pewnym czasie
muszą nauczyć się polskiego - powiedział 41-latek, dodając
m.in.:
- Zawodnicy muszą być świadomi, że konieczna jest
ciężka praca. Muszą być zaangażowani i posiadać odpowiednią
jakość. Wiemy, że zawodnicy, którzy do nas trafiają mają
potencjał. Musimy jednak zrobić wszystko, żeby go wykorzystać i
rozwinąć. Nie chcę opowiadać bajek. Liczy się dla nas ciężka
praca, a jeśli ją wykonamy to nie mam wątpliwości, że wszystko
będzie szło w dobrym kierunku.
Djurdjević robi porządki. Nowa zasada w szatni Lecha
Nowy szkoleniowiec Lecha Poznań, Ivan Djurdjević, potwierdził, że będzie wymagał od wszystkich zawodników „Kolejorza” znajomości języka polskiego.