Dlatego doszło do bójki na stadionie Lechii Gdańsk | OFICJALNIE: Oświadczenie klubu

fot. PressFocus
Piotr Różalski
Źródło: Lechia Gdańsk

Lechia Gdańsk, niedługo po zakończeniu meczu 1. rundy eliminacji do Ligi Konferencji, wystosowała oświadczenie w sprawie incydentu na sektorze gospodarzy.

W czwartek o godzinie 20:15 rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego Nicolasa Laforge'a z Belgii. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się zdecydowanie na korzyść gdańszczan, którzy gładko pokonali macedońską Akademiję Pandev aż 4:1.

Aktualnie echa tego spotkania wybrzmiewają bardziej z innego powodu. W szóstej minucie rywalizacji gra musiała zostać przerwana ze względu na burdy wywołane przez pseudokibiców na trybunie za bramką. Co więcej, agresorzy byli uzbrojeni nawet w kije bejsbolowe.

Pojedynek został wznowiony dopiero po ponad półgodzinnej przerwie. Wraz z jego zakończeniem „Biało-Zieloni” wypuścili komunikat na temat przykrego zajścia.

„Jak widzieliśmy grupa chuliganów przerwała wszystkim prawdziwym kibicom w Gdańsku piłkarskie święto. Chcielibyśmy raz jeszcze jednoznacznie potępić takie zachowania. To dla nas absolutnie niedopuszczalne.

Cała nasza drużyna, klub – wiele osób, od wielu tygodni pracowało, aby dziś kibice mogli zobaczyć z trybun pierwszy od kilku lat mecz i zwycięstwo Lechii w europejskich pucharach. Niestety, zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii to spotkanie, byliśmy świadkami niedopuszczalnych zachowań. Wiemy, że służby podjęły już działania, zabezpieczyły monitoring, a pierwsi spośród sprawców zostali zidentyfikowani i zatrzymani.

Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Nie wiemy jakimi konsekwencjami zakończy się dla klubu ta sytuacja. Jest nam po prostu niezwykle przykro, że grupa chuliganów próbowała zniszczyć prawie 15 000 osób na trybunach to spotkanie. Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania na gdańskim stadionie!” - zaznaczył klub.

„Kiedy tylko będziemy wiedzieli więcej i będziemy mogli się tym z Państwem podzielić, będziemy oczywiście przekazywać kolejne informacje” - dodano.

Jak dowiedział się portal Interia.pl, przyczyną zamieszek były porachunki między pseudokibicami a ochroniarzami, wynajętymi przez nowo wprowadzone władze do pilnowania porządku w pubie zlokalizowanym wewnątrz obiektu. W ruch poszedł gaz łzawiący, aż w końcu awanturnicy trafili na sektor najgłośniej dopingujących fanów.

Rewanżowe starcie drużyn odbędzie się w czwartek, 14 lipca w Macedonii.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Gwiazda Premier League na szczycie listy życzeń Arsenalu Erik ten Hag obejmie giganta?! Trener Manchesteru United faworytem „To wielkie marzenie trenerskie Macieja Skorży” „Jest opcja wokół klubu, która widziałaby Marka Papszuna” Dziennikarz proponuje hitowy powrót do Lecha Poznań! Mógłby zastąpić Mariusza Rumaka Lech Poznań mógł pozyskać gwiazdę Jagiellonii Białystok Thiago Silva porozumiał się z nowym klubem. Szykowane gorące powitanie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy