W sobotnim spotkaniu pomiędzy Werderem Brema i Schalke Gelsenkirchen, Max Kruse doznał kontuzji, która wykluczy go z gry na niemal dwa miesiące. Niemiecki snajper został w 16 minucie zaatakowany przez Thilo Kehrera. Kapitan reprezentacji Niemiec do lat 21 bronił się tym, że trafił w futbolówkę, ale przy okazji trafił w nogi Kruse, który upadł na bark.
Młody defensor dostał za swój faul żółtą kartkę, a 29-letni snajper został zmieniony przez Ishaka Belfodila. Po przeprowadzonych badaniach jest już jasne, że Kruse ma złamany obojczyk i będzie musiał pauzować osiem tygodni.
To fatalna wiadomość dla bremeńczyków, bo tracą swojego najlepszego strzelca z poprzedniego sezonu. Byłemu zawodnikowi Wolfsburga udało się wówczas zgromadzić 15 trafień i osiem asyst w 25 występach, co zaowocowało przymiarkami do reprezentacji Niemiec. Ostatecznie zawodnik nie otrzymał powołania.
W poprzednim roku Kruse również zmagał się na początku sezonu z kontuzją i powrócił do gry dopiero 20 listopada.