23-latek okazał się jednym z kluczowych wzmocnień dla zespołu Jürgena Kloppa. Tego lata „The Reds” upatrzyli sobie utalentowanego Węgra i nie zawahali się aktywować klauzuli wykupu. Ostatecznie piłkarz został ściągnięty z RB Lipsk za 70 milionów euro.
„Szobo” nie lubi załączać trybu ekonomicznego. W nowych barwach rozegrał już 14 spotkań. W każdym meczu Premier League gra od deski do deski, ale łapie też minuty w Lidze Europy i Pucharze Ligi Angielskiej.
Boiskowa „ósemka” dokłada sporą cegłę do pozytywnych wyników uzyskiwanych przez Liverpool. W lidze kurczowo trzymają się czołówki i czynią błyskawiczny progres w pozostałych rozgrywkach.
W wywiadzie dla węgierskiego kanału Fodball na Youtubie wychowanek Red Bulla Salzburg wyraził spore zarzuty wobec co poniektórych zawodników związanych obecnie lub do niedawna z ekipą z Anfield.
– Każdy chce znaleźć się w wyjściowej jedenastce, to normalne. Przynajmniej tak to powinno wyglądać. Taki cel powinien przyświecać każdemu zawodnikowi bez względu na klubowe barwy – stwierdził z oczywistością Szoboszlai.
– Kogo satysfakcjonuje siedzenie na ławce? Będę szczery, w moich szeregach znajduje się parę takich osób. Właściwie zanim przeprowadziłem się na Anfield słyszałem też o innych, których już z nami nie ma – dodał.
– Nie chcę wymieniać nazwisk, po prostu dochodzą mnie różne słuchy. Osobiście zawsze dążę do udziału w każdym meczu bez względu na to, czy to Puchar Anglii, Puchar Ligi, Liga Europy, Premier League czy reprezentacja, nawet jeśli miałbym być trochę podmęczony – zakończył wątek.