26-letni Gruzin był bardzo bliski podpisania kontaktu z lokalnym rywalem Polonii Legią Warszawa. Kością niezgody okazała się cena piłkarza, a dokładniej mówiąc 100 tys euro. Piłkarz miał także propozycje z Jagiellonii Białystok, z której jednak nie skorzystał, licząc na pomyślny koniec prowadzonych rozmów ze zdobywcą Pucharu Polski. W związku z brakiem porozumienia z innymi klubami, na dzień dzisiejszy Dwaliszwili zostaje w Polonii. Właścicielem karty napastnika jest jednak Józef Wojciechowski, który może sprzedać piłkarza do innego klubu bez zgody Polonii.
Inaczej wygląda sprawa Edgara Çaniego. Piłkarz po zakończeniu poprzedniego sezonu opuścił drużynę bez zgody władz klubu. Teraz Albańczyk będzie musiał wrócić do Warszawy. Poniesie też konsekwencje swojej samowolki.