W kontekście Kolumbijczyka padają dość zaskakujące informacje. Napastnik miał być jedną z największych gwiazd Chinese Super League, lecz mimo wielu głosów sceptyków, twierdzących, że udał się tam na piłkarską emeryturę, zupełnie nie poradził sobie na chińskich boiskach. Chińscy biznesmeni nie byli zadowoleni z postawy gracza i postanowili działać.
Kilka miesięcy temu media obiegła wiadomość, że piłkarz został wyrzucony z klubu. Kontrakt miał zostać rozwiązany, dzięki czemu Martínez mógł poszukiwać sobie nowego pracodawcy. Mijały jednak tygodnie i nic nie działo się w temacie snajpera. Okazało się, że przez cały czas był on w Chinach, a zamiast rozwiązania umowy zwyczajnie przeniesiono go do zespołu rezerw.
Nieudana przygoda dobiega już jednak końca. Portugalskie media z „A Bolą” na czele przekonują, że 31-latek wrócił do Europy. Były reprezentant Kolumbii zdecydował się na powrót do Portugalii, gdzie święcił największe sukcesy w barwach FC Porto. Zawodnik wraca do pierwszej ligi, ale jego zadaniem będzie pomóc w walce o utrzymanie ekipie Portimonense.
Zespół z południa kraju poprzednią kampanię zakończył w środku tabeli, lecz w obecnej nie radzi sobie zbyt dobrze i jak na razie zajmuje ostatnie miejsce. Martínez będzie musiał zatem w ekspresowym tempie wrócić do najwyższej możliwej formy, o co może być trudno, zważywszy na to, iż ostatni raz w pierwszym zespole Evergrande wystąpił... 26 października 2016 roku.
Portimonese nie podejmuje jednak zbyt dużego ryzyka, ponieważ transfer ma się odbyć na zasadzie wypożyczenia. W tym czasie Kolumbijczyk będzie musiał udowodnić, że wciąż nadaje się do gry na wyższym poziomie.