Reprezentant Belgii został sprowadzony do utytułowanego klubu z Chelsea za łącznie 115 milionów euro, wraz z wliczonymi bonusami, w lipcu 2019 roku.
Przedstawiciele ekipy z Półwyspu Iberyjskiego pokładali duże nadzieje w ofensywnym zawodniku, ale temu nie było do tej pory dane rozwinąć skrzydeł w szeregach Realu Madryt z powodu trapiących go problemów zdrowotnych.
W trwającym sezonie Eden Hazard unika skutecznie absencji wywołanych przez kontuzje, ale wyraźnie przegrywa rywalizację o miejsce w składzie z Viniciusem Juniorem, co pokazuje fakt, że wystąpił do tej pory w zaledwie sześciu meczach, w których zanotował trafienie oraz asystę.
Te niezbyt atrakcyjne liczby nie przekreśliły szansy doświadczonego piłkarza na wzięcie udziału w mundialu, ponieważ znalazł się on na liście graczy powołanych do kadry Belgii przez selekcjonera Roberto Martíneza.
W związku z tym 31-latek zgodził się na udzielenie pierwszego wywiadu hiszpańskiej prasie od momentu dołączenia do „Królewskich”.
Skrzydłowy został w nim poproszony między innymi o odniesienie się do spekulacji łączących do z powrotem do „The Blues” czy ewentualnym opuszczeniem Realu Madryt po zakończeniu Mistrzostw Świata.
- Chelsea? Nigdy nie byłem blisko powrotu lub ogólnie odejścia z Realu Madryt. Chelsea nigdy do mnie nie dzwoniła i nie mam pojęcia, skąd wzięły się te plotki - stwierdził Belg na łamach „Marki”.
- Nie opuszczę Realu Madryt w styczniu, bo jestem tu z rodziną i lubię to miasto. Ale latem może tak się stać, że odejdę. Mam jeszcze rok kontraktu i wszystko zależy od klubu. Jeśli powiedzą mi - „Eden dzięki za te cztery lata, ale musisz odejść” - zaakceptuję to. To jest dla mnie normalne. Sam chciałbym tu więcej grać i pokazać, że umiem wciąż grać w piłkę i jestem dobrym zawodnikiem - dodał Hazard.
Cały wywiad udzielony „Marce” przez 31-latka możecie przeczytać na stronie hiszpańskiego dziennika.