El Shaarawy wróci do Europy?! Cztery hitowe opcje na horyzoncie

fot. Shanghai Greenland Shenhua
Karol Brandt
Źródło: Téléfoot la chaîne du foot

„Téléfoot la chaîne du foot” informuje, że Stephan El Shaarawy znalazł się na celowniku Paris Saint-Germain, Juventusu, Atlético Madryt oraz Romy. Przy czym to paryżanie mają wykazywać największe zainteresowanie Włochem.

27-latek o egipskich korzeniach Stary Kontynent opuścił zeszłego lata. Wówczas otrzymał on ofertę z serii tych nie do odrzucenia. W ramach trzyletniego porozumienia Shanghai Shenhua zobowiązało się mu zapłacić 40 milionów euro.

Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają i przekonał się o tym skrzydłowy bądź cofnięty napastnik, gdy po zaledwie kilku tygodniach pobytu w Chinach zapragnął powrotu do Włoch. W tamtym momencie liczył on na transfer do Juventusu.

Dziś, ponad rok od wyjazdu El Shaarawy’ego do Państwa Środka, 25-krotny reprezentant Włoch ponownie zainteresował swoją osobą „Starą Damę”. Oprócz najlepszej ekipy Serie A, zainteresowanie nim wykazywać mają Atlético Madryt oraz AS Roma, w której występował wcześniej.

Według „Téléfoot la chaîne du foot” o krok przed wcześniej wymienionymi ekipami jest na ten moment PSG. Leonardo miał już bowiem skontaktować się z otoczeniem gracza i wyrazić gotowość do jego sprowadzenia pod koniec trwającego okna transferowego, tym bardziej że celem atakującego jest odejście z Shanghai Shenhua.

Podczas dotychczasowej przygody w Chinach Włoch zgromadził 19 występów okraszonych czterema trafieniami i trzema kluczowymi podaniami.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlitos „pracuje” na hitowy powrót. Wspiera swój przyszły zespół?! Jarosław Królewski z ważną deklaracją przed finałem Pucharu Polski. „Warto, żeby to wybrzmiało” Erik Expósito w topowej lidze?! „Pytają o niego” Sceny przed finałem Pucharu Polski! Kibice nie chcą wejść na stadion OFICJALNIE: Ralf Rangnick odrzucił Bayern Monachium. Dołujący hat-trick Manchester United już zdecydował w sprawie Erika ten Haga?! Marco Verratti zaoferował się gigantowi. Ten ma jednak pewne wątpliwości

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy