Norwegowie rozpoczęli protest, ukazując sprzeciw wobec warunkom, w jakich pracują robotnicy przy budowie infrastruktury na Mistrzostwa Świata w Katarze, w środę. Później w ich ślady poszli Niemcy, a dzisiaj Erling Braut Haland i spółka ponownie założyli okolicznościowe koszulki z napisem „Prawa człowieka. Na boisku i poza nim”.
W podobnym czasie do akcji dołączyli Holendrzy, którzy przed rozpoczęciem meczu z Łotwą zaprezentowali trykoty z hasłem: „Piłka nożna wspiera zmiany”.
Jak poinformowała holenderska federacja, na koszulkach się nie skończy. W sobotę wieczorem ruszyła szersza kampania na rzecz przestrzegania praw człowieka. W niedzielę ma przyłączyć się do niej reprezentacja Danii, która zagra z Mołdawią. Holendrzy, podobnie jak Norwegowie, liczą na jak największe zaangażowanie ze strony innych zespołów.
„Holenderska federacja już w 2010 roku wyraziła sprzeciw wobec organizacji Mistrzostw Świata w Katarze. Warunki, z jakimi mierzą się migrujący tam pracownicy, są okropne. Bojkot nie będzie jednak najlepszą odpowiedzią na zaistniałą sytuację. Organizacje praw człowieka podkreślają, że oznaczałby on utratę zarobków pracowników i wstrzymanie ostatnich postępów w Katarze. Ich zdaniem na tym etapie lepiej jest pojechać do Kataru i wykorzystać mundial do wywarcia dyplomatycznej presji na władze, by kontynuowały reformy. Holenderska federacja robi to od pewnego czasu i nieustannie alarmuje katarski rząd oraz władze FIFA o problemach” - czytamy w komunikacie.
Jeśli chodzi o wydarzenia boiskowe, Holendrzy wygrali z Łotwą 2:0 po golach Stevena Berghuisa i Luuka de Jonga.