Czas Hiszpana spędzony w Paris Saint-Germain nie był zbyt udany, nawet jeśli drużyna zdobyła w ciągu dwóch sezonów siedem trofeów. Klub obdarzył szkoleniowca kredytem zaufania nawet pomimo braku mistrzostwa w pierwszej kampanii, ale zwolnił go, kiedy tytuł powrócił do Paryża.
W stolicy Francji Emery mógł się cieszyć wielkim budżetem transferowym. W wywiadzie dla „Sky Sports” przyznał jednak, że to w Londynie ma okazję współpracować z zawodnikiem, którego chciał pozyskać już w PSG, lecz było to w tamtym momencie niemożliwe.
- Kiedy przyszedłem do PSG, myśleliśmy o zakupie Lacazette'a - wyjawia menedżer „Kanonierów”.
- Lubiliśmy jego jakość i charakterystykę. Wszyscy pracownicy klubu mówili nam, że on ma odpowiednie umiejętności, żeby u nas grać.
Lacazette robił furorę w ekipie Olympique'u Lyon, lecz „Les Gones” ani myśleli oddawać swojego wychowanka jednemu z największych rywali. Po długich rozmowach zdecydowali się sprzedać go do Arsenalu, a Emery otwarcie mówi, iż PSG nigdy nie miało większych szans na powodzenie tej operacji.
- On był w Lyonie i nie było łatwo, by przystąpić do rozmów i pozyskać ich zawodnika, tak samo oni nie mogli sprowadzić nikogo od nas. Lacazette był dla nas tylko opcją.