Olisadebe to w historii polskiej piłki nożnej postać kultowa. Urodzony w Nigerii napastnik po udanych występach w Polonii Warszawa przyjął polskie obywatelstwo, co pozwoliło mu reprezentować biało-czerwone barwy.
Dla naszej kadry rozegrał ostatecznie 25 spotkań, w których zademonstrował naprawdę niezłą skuteczność, trafiając jedenastokrotnie do siatki. Dwukrotnie zagrał z przeciwnikiem obecnej reprezentacji Polski w finale baraży o awans na tegoroczne Mistrzostwa Europy, a więc Walią.
Dalszą karierę Olisadebe zahamowały z pewnością kontuzje.
Obecnie 45-letni już emerytowany napastnik prowadzi spokojne, rodzinne życie w ojczystej Nigerii.
Jak się jednak okazuje, jego dawną popularność w Kraju znad Wisły chciała wykorzystać jednak z federacji freakfightowej, proponując mu walkę.
- Tak. Dostałem taką propozycję. To miało być coś à la walki celebrytów. Nie mogę sobie pozwolić na uszkodzenia mózgu. Natychmiast powiedziałem „nie”, bo mam dzieci do wychowania! - powiedział w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.
Olisadebe ma na głowie inne zajęcia. Od kilku lat obraca się w rynku nieruchomości, budując mieszkania. To obecnie jego główny obowiązek. W wolnej chwili śledzi jednak mecze reprezentacji Polski, za którą trzyma kciuki.