Europejskie media poinformowały zgodnie w swoich poniedziałkowych doniesieniach o zbliżającym się coraz większymi krokami transferze reprezentanta Norwegii z Borussii Dortmund do ekipy z Etihad Stadium.
Zaistniały stan rzeczy potwierdził niejako przyszły dyrektor sportowy niemieckiego klubu - Sebastian Kehl, który przyznał otwarcie, że najbliższa przyszłość Erlinga Brauta Haalanda powinna wyjaśnić się jeszcze w tym tygodniu po tym, jak otrzymał on zgodę na opuszczenie kraju w celu załatwienia ważnych spraw osobistych.
Dziennikarze belgijskiej gazety „La Dernière Heure” przekonują, że udzielone pozwolenie władz niemieckiej drużyny dotyczyło przyjazdu 21-letniego napastnika do Brukseli, gdzie przeszedł obligatoryjne testy medyczne pod okiem lekarzy z Manchesteru City w szpitalu Erasmusa.
Zainteresowane strony wybrały tę placówkę ze względów logistycznych, by ofensywny piłkarz nie musiał odbywać dwóch długich podróży w przeciągu kilkudziesięciu godzin, gdyż ma w planach wystąpić po raz ostatni na Signal Iduna Park w charakterze gracza Borussii Dortmund w meczu kończącym sezon przeciwko Herthcie (14 maja o godzinie 15:30).
Haaland jest spodziewany z powrotem w Niemczech w godzinach wieczornych i ma normalnie wziąć udział we wtorkowych zajęciach BVB.
21-latek zostanie zapewne po starciu z berlińskim zespołem zaprezentowany jako nowy zawodnik Manchesteru City. Środkowy napastnik zwiążę się z tą drużyną do 30 czerwca 2027 roku z gwarantowaną pulą zarobków na poziomie 30 milionów euro na sezon. „The Citizens” wyłożą na jego pozyskanie 75 milionów euro.
Norweg przeszedł do Borussii Dortmund z Red Bulla Salzburg w połowie rozgrywek 2019/2020. Od tego czasu strzelił aż 85 goli w 88 rozegranych meczach w barwach ekipy z Signal Iduna Park.