Portugalczycy wygrali dzisiaj na wyjeździe z Luksemburgiem 2:0 po bramkach Bruno Fernandesa oraz Cristiano Ronaldo (99. trafienie w kadrze). Ogłoszenie awansu ekipy z Półwyspu Iberyjskiego wzbudziło małe zamieszanie, ponieważ spora część kibiców myślała, że podopieczni Fernando Santosa mieli już go w kieszeni po zwycięstwie w Lidze Narodów.
Otóż nie. Wygrana w pierwszej edycji LN (a w zasadzie już triumf w swojej grupie Dywizji A) zagwarantowała Portugalczykom miejsce w ewentualnych eliminacyjnych barażach. Ronaldo i spółka skorzystaliby na niej tylko w przypadku słabszych kwalifikacji i niezakończenia ich w pierwszej dwójce tabeli grupy B.
Portugalczycy mieli więc pewien bufor bezpieczeństwa, ale o bezpośredni awans na ME musieli normalnie rywalizować w eliminacjach. Promocję z grupy B już wcześniej wywalczyła Ukraina i piłkarze Santosa bili się o drugie miejsce z Serbią. Ostatecznie wyprzedzili ją o trzy punkty.
Portugalia przystąpi do najbliższych Mistrzostw Europy jako obrońca tytułu.