Kadrowicze Paulo Sousy na otwarcie turnieju przegrali ze Słowacją i po tym, co zobaczyliśmy trudno było spodziewać się po biało-czerwonych korzystnego wyniku w rywalizacji z faworytem do końcowego triumfu - Hiszpanią.
Tak się składa, że wbrew wszystkim piłkarze pokazali się z dobrej strony, czego owocem jest wynik remisowy w stosunku 1:1. Rezultat ten pozwala nam myśleć na poważnie o wyjściu z grupy.
Aby nie oglądać się na innych, Polacy muszą pokonać Szwedów. W meczu o wszystko obok zawodników ujrzymy Michaela Olivera, arbitra głównego.
Mimo 36 lat, Anglik może się już pochwalić niemałym doświadczeniem. W sezonie 2016/2017 debiutował w Lidze Mistrzów meczem Sporting - Legia Warszawa. Kilkanaście dni później był rozjemcą starcia Szwedów z Bułgarami w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2018. W 2018 roku poprowadził on sparing Polaków z Nigeryjczykami. Powiązań z oboma narodami zatem nie brakuje.
Do jego największych osiągnięć należy sędziowanie w finałach Pucharu Anglii w 2018 i 2021 roku. Na co dzień pracuje on przy meczach w Premier League.
Anglik podczas trwającego europejskiego czempionatu odpowiadał za przestrzeganie przepisów w spotkaniu Węgry - Francja (1:1).
Podczas pojedynku zaplanowanego na godzinę 18:00 w środę wspomagać będą go jego rodacy, z wyjątkiem jednego z asystentów VAR - Niemca Christiana Dingerta.