Kiedy zawieszono rozgrywki w Hiszpanii, jednym z pierwszych klubów, który zdecydował się na uszczuplenie wynagrodzenia zawodników, była „Duma Katalonii”. Korzystając z ERTE (postępowanie czasowej regulacji zatrudnienia, co w praktyce oznacza wysłanie pracownika na bezrobocie), klub obniżył gaże o 70%.
Już wtedy spekulowano, że lider tabeli LaLiga znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji finansowej, co finalnie może przekreślić szanse na wzmocnienie kilku newralgicznych pozycji. Teraz znajduje to swoje odzwierciedlenie w praktyce.
Na antenie Catalunya Ràdio przekazano bowiem właśnie, że Josep Maria Bartomeu próbuje wpłynąć na graczy, aby ci zgodzili się oni na renegocjacje kontraktów. Prezes Barcelony w tej sprawie spotkał się z nimi 23 maja i jak dotychczas nie doczekał się odpowiedzi.
Jeśli pierwszy zespół „Blaugrany” przystałby na propozycję 57-latka, w klubowej kasie miałoby pozostać dodatkowe dziesięć milionów euro.
Aktualny mistrz Hiszpanii w tej chwili przygotowuje się do pierwszego meczu ligowego po restarcie rozgrywek. Starcie z Mallorcą zaplanowano na 13 czerwca.