Wzmocnienie środka defensywy to był priorytetowy cel „Dumy Katalonii” na ubiegłe lato. Wówczas najwyższej stały notowania piłkarza Manchesteru City, który doskonale wiedział o zainteresowaniu klubu, w którym się wychował. W związku z tym odmówił on przedłużenia umowy z obecnym pracodawcą.
To mogło przybliżyć wicemistrza Hiszpanii do angażu 19-latka, ale FC Barcelona nie zdołała dojść do porozumienia z „Obywatelami” w sprawie jego przenosin. Tym sposobem pozostał on na Etihad Stadium, ale taki stan rzeczy nie utrzyma się długo.
Jego kontrakt obowiązuje jedynie do 30 czerwca 2021 roku i jak podaje Fabrizio Romano, najpóźniej po tym terminie zawodnik przybędzie na Camp Nou. To wynik wypracowania konsensusu pomiędzy stronami w sprawie wolnego transferu.
Według włoskiego dziennikarza porozumienie zostało zawarte na pięć najbliższych kampanii, a więc do połowy 2026 roku. Jednocześnie utrzymuje on, że nie można wykluczyć ze strony przedstawiciela LaLigi próby przyśpieszenia całej operacji na styczeń, ale to oczywiście wymagałoby negocjacji z Anglikami.
Stosowana dokumentacja ma zostać podpisana już po wyborze nowego prezydenta. Jeśli zatem nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Eric García będzie pierwszym wzmocnieniem „Blaugrany” na przyszły sezon.
Czterokrotny reprezentant Hiszpanii w trwających rozgrywkach uzbierał siedem występów, co w dużej mierze wynika z jego sytuacji kontraktowej oraz rywalizacji ze strony Rúbena Diasa.