Nie tak dawno wydawało się, że fani LaLigi jeszcze długo nie dostąpią zaszczytu obejrzenia meczu z wysokości trybun.
Władze niechętnie odnosiły się do pomysłu ich stopniowego wpuszczania na stadiony ze względu na fakt, że Hiszpania jest jednym z krajów, który ucierpiał najbardziej z powodu pandemii koronawirusa.
Obecnie sytuacja w tym państwie poprawiła się już na tyle, że przedstawiciele rządu rozważają otwarcie obiektów dla ograniczonej liczby widzów we wrześniu.
„Mundo Deportivo” przekonuje, że FC Barcelona chciałaby wpuścić kibiców na Camp Nou znacznie wcześniej i jeszcze w tym sezonie pragnie umożliwić części z nich wejście na stadion.
„Duma Katalonii” skontaktowała się w tej sprawie z doktorem Joanem Blade'em i poprosiła go o dokonanie wyliczeń liczby fanów, która mogłaby jeszcze w obecnych rozgrywkach przebywać bezpiecznie na obiekcie aktualnego mistrza Hiszpanii.
FC Barcelona ma nadzieję, że w przypadku otrzymania stosownych zgód na otwarcie trybun zatrzymałaby w kasie pewną część wpływów z tytułu sprzedaży karnetów, które przed startem rozgrywek wykupiło 83 500 osób.
Każda z nich musiałby podpisać stosowny formularz dotyczący potwierdzenia swojej obecności na meczach domowych i jeżeli liczba chętnych przekraczałaby dopuszczalne normy sanitarne, to wówczas nastąpiłoby losowanie szczęśliwców, którzy wejdą na Camp Nou.
„Duma Katalonii” rozegra na własnym terenie jeszcze pięć spotkań ligowych przeciwko - Leganés, Athletic Club, Atlético Madryt, Espanyolowi i Osasunie.