„Duma Katalonii” straciła latem Lionela Messiego oraz Antoine’a Griezmanna. Zespołowi niezwykle trudno jest odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdyż przedtem o gole dbała głównie ta dwójka.
W poprzednim sezonie Argentyńczyk zdobył 38 bramek, a Francuz dorzucił od siebie 20 trafień. Aktualnie najlepszym strzelcem ekipy z Camp Nou jest Memphis Depay, autor czterech goli.
Idąc tym tropem, FC Barcelona chce wzmocnić formację ofensywną nie tylko skrzydłowym, ale i środkowym napastnikiem. Tu ciągle na pierwszym miejscu znajduje się Erling Braut Halaand.
W przypadku Norwega problemem jest duża liczba chętnych, podobnie jak wysokie wymagania finansowe Mino Raioli, a także konieczność wyłożenia większej sumy w ramach kwoty transferowej.
Zważywszy na ten fakt, klub rozgląda się za opcjami rezerwowymi. Jedną z nich jest Alexander Isak. Według Gerarda Romero wysoko stoją także notowania Dušana Vlahovicia.
21-letni snajper Fiorentiny odrzucił już możliwość przedłużenia umowy i celuje teraz w zmianę pracodawcy. W grze o jego podpis są Juventus, Atlético Madryt czy Inter Mediolan.
Vlahović w trwającej kampanii wybiegał na boiska osiem razy i zanotował sześć trafień.
***
Otoczenie Dušana Vlahovicia: Napastnik nie podpisze żadnego kontraktu z Fiorentiną