Kontrakt francuskiego skrzydłowego obowiązuje do 30 czerwca 2022 roku, a „Blaugrana” coraz mocniej naciska na zawodnika, aby zaakceptował on propozycję przedłużenia współpracy.
W tej chwili 24-latek kontynuuje okres rekonwalescencji po urazie uda, a jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, będzie on do dyspozycji Ronalda Koemana. Klub chciałby, aby do tego czasu temat jego przyszłości został jednak zamknięty.
Latem FC Barcelona dała Ousmane’owi Dembélé do zrozumienia, że jeśli nie podpisze nowej umowy, zostanie odstawiony na boczny tor. To z kolei utrudni mu znalezienie nowego pracodawcy.
Kiedy trwa wyczekiwanie na odpowiedź mistrza świata z 2018 roku, graczem coraz mocniej interesują się inne ekipy. Już teraz ustawiły się po niego w kolejce Manchester United, Juventus czy Chelsea, a zalotników w najbliższych tygodniach z pewnością będzie tylko przybywać. Nie jest to dobra wiadomość dla „Dumy Katalonii”, która traktuje Francuza jako przyszłość drużyny.
27-krotny reprezentant „Trójkolorowych” w tym sezonie nie rozegrał jeszcze ani jednego spotkania. W poprzednich rozgrywkach uzbierał 44 występy okraszone 11 trafieniami oraz pięcioma asystami.