FC Barcelona pozyskała Sergiño Desta z wielkimi nadziejami w październiku 2020 roku.
Wydawało się, że Amerykanin będzie dla mistrza Hiszpanii zawodnikiem, który przez wiele długich lat zabetonuje prawą stronę obrony. Widziano w nim następcę Daniego Alvesa.
Prawy defensor nie był jednak w stanie dostosować się do taktyki preferowanej przez Xaviego. Hiszpan miał do niego pretensje o działania defensywne.
Z tego powodu od jakiegoś czasu Dest rozglądał się za nowym klubem. Najpierw grał dla AC Milanu, a od sierpnia jest w PSV Eindhoven.
O ile we Włoszech furory nie zrobił, o tyle w Holandii wrócił na właściwe tory. Zbiera dobre recenzje, co jest z pożytkiem dla FC Barcelony.
Umowa zawarta między stronami wygasa 30 czerwca 2024 roku, ale znajduje się w niej klauzula wykupu.
Jeśli wierzyć doniesieniom „Sportu”, to 23-latek trafi do Eredivisie na stałe. Wygląda na to, że kwota transakcji wyniesie blisko dziesięć milionów euro.
To dla mistrza Hiszpanii ważny i potrzebny zastrzyk gotówki w kontekście ograniczeń finansowych, serwowanych ze strony LaLigi.
Były zawodnik Ajaksu Amsterdam od początku tego sezonu rozegrał łącznie 19 spotkań, a w nich strzelił gola i do tego zanotował też dwie asysty.
Formalnie jego kontrakt z Barceloną obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku.