Riqui Puig cieszył się na wieść o odejściu Ronalda Koemana i zatrudnieniu Xaviego Hernandeza, gdyż stanowiło to dla niego szansę na częstsze występy. Pomimo otrzymania kilku okazji do gry, 22-latkowi nie udało się zdobyć uznania w oczach nowego szkoleniowca Barcelony.
Do zespołu wrócił ponadto kontuzjowany Pedri, który jest niekwestionowanym elementem wyjściowego składu.
Te wszystkie czynniki wpływają na słabą pozycję Puiga w drużynie „Dumy Katalonii”. Jego sytuację próbują wykorzystać inne kluby LaLigi, które od dawna interesują się jego sprowadzeniem.
Jak informuje „AS”, o podpis Hiszpana walczy Getafe, które wcześniej w ramach transferu definitywnego pozyskało z Barcelony Carlesa Aleñę. Teraz trener Quique Sánchez Flores chciałby wzmocnić skład kolejnym piłkarzem ze stolicy Katalonii.
Puig jednak nie spieszy się do przeprowadzki. Priorytetem wciąż bowiem pozostaje udowodnienie swojej wartości i wywalczenie stałego miejsca w wyjściowej jedenastce. Jego kontrakt z hiszpańskim gigantem wygasa 30 czerwca 2023 roku.
22-letni pomocnik nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Od najmłodszych lat jest uznawany za wielki talent, a debiut w pierwszej drużynie Barcelony zaliczył w sezonie 18/19. Od tego czasu zagrał dla niej 51 razy i raz wpisał się na listę strzelców. Z zazdrością może patrzeć na to, z jakim impetem do seniorskiej piłki weszli jego młodsi koledzy, tacy jak Gavi czy Nico.