Poprzednio „Duma Katalonii” niespodziewanie odpadła z rozgrywek Ligi Europy, przegrywając rewanżowe spotkanie na Camp Nou z Eintrachtem Frankfurt. Wcześniej zespół nie zdobył u siebie ani jednego punktu w starciu z Cádiz CF.
Barçie daleko do tego, aby zaprzepaścić szansę na udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Drużyna ma sześć punktów przewagi nad piątym Betisem Sevilla. Menedżer wicelidera LaLigi zaapelował jednak po końcowym gwizdku do swoich podopiecznych, aby odzyskali osobowość.
– Zasługiwaliśmy, aby wynieść coś więcej z tego meczu. Staraliśmy się, ale wyglądało to tak, jakbyśmy nie chcieli wygrać. To spotkanie miało bardzo podobny przebieg jak z Cádizem. Tak wygląda nasza rzeczywistość, w której przeciwnicy grają jak o śmierć i życie, a my jesteśmy dla nich tłem – wyznał rozczarowany Xavi.
– Znajdujemy się w trudnej sytuacji. Nadal mamy Ligę Mistrzów, ale sami sobie komplikujemy życie. Zaprzepaściliśmy dobrą szansę na komfortowy układ w tabeli. Bez względu na wszystko, dalej musimy walczyć o Ligę Mistrzów.
Xavi porównał także sytuację Barcelony do Manchesteru United, który także nie jest w stanie walczyć o trofea.
– Era Messiego w Barcelonie dobiegła końca. Przyzwyczaił nas do tego, że potrafił w pojedynkę wygrywać mecze. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Walka o trofea mocno mnie ekscytuje, ale potrzebujemy wzmocnień.
– Widzimy wiele świetnych drużyn, jak chociażby Manchester United. Do tej pory trudno jej powrócić do walki o najwyższe cele, nawet o kwalifikację do Ligi Mistrzów. Barcelona nie może sobie na to pozwolić. Chcemy grać o trofea i rywalizować na najwyższym poziomie.