To, co od ponad tygodnia wydawało się niemalże przesądzone, w piątek stało się faktem. Felipe Anderson wraca do Lazio, o czym poinformował West Ham.
Brazylijczyk przechodził w ostatnich dniach obligatoryjne testy medyczne, które wypadły pomyślnie, dlatego też transakcja z jego udziałem mogła zostać zrealizowana.
Umowa, która została mu zaoferowana, będzie ważna do 30 czerwca 2025 roku.
Jeśli chodzi natomiast o kwotę samego transferu, to ta wyniosła mniej-więcej trzy miliony euro. Anglicy zastrzegli sobie jednak sowity procent od ewentualnej sprzedaży zawodnika. Tu mowa nawet o połowie potencjalnej kwoty.
Dla Felipa Andersona jest to powrót do Rzymu, gdzie występował w latach 2013-2018. Później za kwotę 38 milionów euro wzmocnił zespół wspomnianego West Hamu.
Na Wyspach Brytyjskich wielkiej furory nie zrobił. O ile pierwszy sezon był dla niego udany, o tyle w kolejnym przypominał już raczej cień zawodnika z minionych miesięcy.
Duży wpływ na spadek formy miały kontuzje pleców, z którymi musiał borykać się przez kilka tygodni. To spowodowało, że stołeczny zespół postanowił wypożyczyć go do FC Porto.
W Portugalii 28-latek również zawiódł, dlatego też wspomniana ekipa nie zdecydowała się go wykupić.
Teraz Felipe Anderson postara się odbudować w Rzymie. Pomoże mu w tym nowy trener Lazio, Maurizio Sarri.