Fernando Santos na pewno nie tak wyobrażał sobie debiut za sterami reprezentacji Polski. Prowadzony przez niego zespół mierzył się w piątkowy wieczór z Czechami w ramach eliminacji EURO 2024 i uległ 1-3.
Teraz celem Portugalczyka jest szybkie postawienie na nogi całej drużyny, bo już w poniedziałek czeka nas mecz przeciwko Albanii.
Choć w Pradze „Biało-czerwoni” zaprezentowali się zdecydowanie poniżej oczekiwań, to nie ma wątpliwości, że selekcjoner może wyciągnąć z tego pozytywną lekcję. Takiego zdania jest ekspert Canal+Sport Marcin Rosłoń.
- Fernando Santos ma odpowiedzi na kilka pytań: kto dźwiga presję, na kim można polegać, kto dobrze wygląda w klubie, a przyjeżdżając na reprezentację, nie jest w stanie dać tego samego - stwierdził.
- Czasami ludzie z drugiego planu dostają szanse od nowego selekcjonera i dźwigają presję. Tu nie mamy zbyt szerokiego pola manewru, nie mamy aż takiego zaplecza, ale trzeba sobie z tym radzić - dodał.
Mecz Polska - Albania już w poniedziałek. Początek o 20:45.