Belg w kwietniu, podczas przerwy w rozgrywkach, nie ukrywał, że rzadko gra w FIFĘ i woli zmagania w Call of Duty. Mimo wszystko nie omieszkał skomentować oceny swojej karty w najnowszej części cyklu.
Środkowy napastnik otrzymał ocenę ogólną 85, co usytuowało go na 65 miejscu w rankingu globalnym. Najbardziej nie spodobało mu się jednak to, że jego umiejętności szybkościowe zostały ocenione na 81.
„Bądźmy szczerzy, FIFA po prostu zepsuła rankingi, więc my, gracze, zaczynamy narzekać na grę i dajemy jej w ten sposób więcej rozgłosu. Nie będę uczestniczył w tym g*wnie. Wiem, co robię” – napisał na Twitterze Romelu Lukaku.
„Chcę, aby poprawiono moje przyśpieszenie w FIFIE... Szybkość biegu jest w porządku, ale przyśpieszenie ocenione na 70… Myślę, że widzieliście mój sprint pod koniec ostatniego meczu, prawda?… Czy macie zamiar coś z tym zrobić?” – dodał, oznaczając oficjalne konto twórców gry.
O to samo pretensje ma Aymeric Laporte, defensor Manchesteru City, który wrzucił dwa zdjęcia zwiastujące jego reakcję na wystawione mu oceny. W jego przypadku tempo ma wartość „63”.
Co do samych fanów jednej z najpopularniejszych gier o tematyce sportowej, zwracają oni uwagę na trudne do wytłumaczenia decyzje pracowników EA Sports. Dla przykładu, spadek oceny zanotował chociażby Timo Werner.
Wracając do Lukaku, w poprzednim sezonie, broniąc barw Interu Mediolan, strzelił on 34 gole i posłał sześć kluczowych podań, a wszystko to w 51 występach.
***
FIFA 21: Najlepsi bramkarze [TOP 20]. Oblak dominatorem