Wybuch pandemii koronawirusa zdołał już skutecznie storpedować różnego rodzaju imprezy piłkarskie, które zostały dokończone w późniejszym terminie, przełożone lub definitywnie odwołane.
Niestety do tej ostatniej grupy dołączyły dwa turnieje organizowane przez FIFA w postaci Mistrzostw Świata U-20 i U-17. Obie te imprezy miały się odbyć odpowiednio na przełomie maja i czerwca w Indonezji oraz w październiku w Peru w 2021 roku.
„W wyniku pandemii Biuro Rady FIFA postanowiło odwołać nadchodzące edycje Mistrzostw Świata U-20 i Mistrzostw Świata U-17 w 2021 roku oraz wyznaczyć odpowiednio Indonezję i Peru, które miały gościć u siebie te turnieje, jako ich gospodarzy w 2023 roku.
COVID-19 nadal stanowi wyzwanie dla organizowania międzynarodowych wydarzeń sportowych i w znaczącym stopniu ogranicza podróże międzynarodowe. W związku z tym FIFA regularnie konsultowała się z zainteresowanymi stronami, w tym ze stowarzyszeniami będącymi gospodarzami, a także z konfederacjami zaangażowanymi w oba turnieje, które pierwotnie miały odbyć się w 2021 roku. W ten sposób stało się jasne, że sytuacja na świecie nie ulegnie normalizacji do wystarczającego poziomu. aby sprostać wyzwaniom związanym z organizacją obu imprez, w tym z wykonalnością odpowiednich ścieżek kwalifikacji do nich” - czytamy w komunikacie opublikowanym przez piłkarską centralę.
Ponadto Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej zatwierdziła format nadchodzących Mistrzostw Świata Kobiet, które w 2023 roku odbędą się na boiskach w Australii oraz Nowej Zelandii.
Bezpośredni awans do tego turnieju wywalczy aż 29 z 32 reprezentacji - 11 z Europy, 6 z Azji (w tym Australia), 4 z Afryki i strefy CONCACAF, 3 ze strony CONMEBOL oraz 1 z strefy Oceanii, czyli Nowa Zelandia.
O pozostałe trzy wolne miejsca w barażach powalczą - po dwa zespoły z Azji, Afryki, stref CONCACAF i CONMEBOL oraz po jednym z Europy i strefy Oceanii.