Kłopoty finansowe wicemistrzów Hiszpanii powodują, że działacze tego klubu będą musieli nieco uszczuplić kadrę. Ofiarą roszad może paść Junior Firpo.
Odkąd nowym trenerem FC Barcelony został Ronald Koeman, to 24-latek gra mniej. W tym sezonie zanotował do tej pory zaledwie 29 minut.
Nie może dziwić zatem fakt, że władze klubu rozstaną się z nim bez żalu, skoro jest on zbędny holenderskiemu szkoleniowcowi. Aby jednak doszło do sprzedaży, na horyzoncie musi pojawić się nabywca.
Być może ktoś taki się znalazł. Zdaniem włoskich mediów sytuacji reprezentanta Dominikany wnikliwie przygląda się Inter Mediolan. Ekipa z Giuseppe Meazza postawiła sobie za cel wzmocnienie lewego boku obrony.
Okazuje się jednak, że nie jest on jedynym bocznym defensorem znajdującym się na radarze Antonio Conte. Poza nim na liście szkoleniowca znajdują się też Marcos Alonso i Emerson Palmieri.
Firpo trafił na Camp Nou z Realu Betis latem 2019 roku. Od tamtej pory rozegrał łącznie 25 meczów. Jego dorobek to dwie bramki i jedna asysta.
Kontrakt wiąże go z FC Barceloną do 30 czerwca 2024 roku.